"Wojna w mieście" JAN BO vinyl podwójny
Cena regularna:
towar niedostępny
dodaj do przechowalni
5
Opis
W przypadku zamówienia płyty z opcją "dedykacji" koniecznie wpisz jej treść w "Uwagach do zamówienia" na końcowym etapie jego składania
W przypadku chęci otrzymania płyty jedynie z autografami taka informacja nie jest konieczna :)
Pierwsze w historii wydanie albumu w wersji analogowej. Po 32 latach od premiery!
Pięknie wydana, dwupłytowa płyta analogowa
Muzyka, która znalazła się na tej płycie, całkowicie odbiega od tego, co reprezentuje Lady Pank czyli macierzysta formacja Jana Borysewicza. To raczej jego muzyczne drugie ”ja”. Prawdziwy rockowy manifest. Doskonale obrazujący jego nie tuzinkowe umiejętności jako instrumentalisty i talent kompozytorski. Mimo zdecydowanie mocno rockowego kierunku, który Borysewicz obrał na tej płycie, nie zapomina o elementach przebojowości (Zabierz mnie). Nie obce mu są również łagodniejsze akustyczne brzmienia (Stavanger). Bez wątpienia jest to jedna z najciekawszych płyt, które ukazały się w latach 90-tych. Dodatkowym atutem tego krążka są muzycy wspomagający Borysewicza – rozpoczynający swoją błyskotliwą karierę – Wojciech Pilichowski na basie i weteran sceny rockowej Wojciech Morawski na perkusji. Gościnnie pojawił się również Jacek Wasowski ze swoją Dobro Guitar.
1. Texas road
2. Jaś Wędrowniczek
3. Przekorna dusza
4. I nie licz na to
5. Zabierz mnie
6. Chicago
7. Każda noc każdy dzień
8. Lubię te noce
9. Radio gra na fali
10. C.J.M.
11. Grażka
12. 100 rzek
13. Kwiat miłości tonie
14. Stavanger
15. Tylko...
16. Wojna w mieście
17. Texas road
Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Nie weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.
Sergiusz
Doskonała płyta! Mam CD - pierwsze wydanie - i kasetę magnetofonową. Dobrze, że wreszcie ukazało się to dzieło na podwójnym winylu. Na pewno kupię na koncercie!
Kamil
Muzyka na tej płycie, no klasa światowa
Sergiusz
Wojna w mieście na podwójnym winylu jest już na mojej półce. Album kupiłem przed koncertem w Ostrowie Wielkopolskim. Nie mogło być inaczej.